piątek, 27 listopada 2015

Rozdział 3 - Stary znajomy

Rozdział 3 dedykuję pewnej Anonimce, której zawdzięczam motywację do napisania tego oto rozdziału :3
**********
     W progu drzwi stoi nie kto inny jak Jace ! Bez zastanowienia rzuciłam się w jego ramiona, a on pogłaskał mnie czule po głowie.
- Tęskniłem za tobą. - Wyszeptał w moje włosy.
- Ja też. - Odsunęłam się powoli od niego.
 Wpuściłam go do środka i poprowadziłam do salonu. Dopiero teraz spostrzegłam, że ma na sobie strój bojowy ( czyli strój na polowanie na demony ). Wkroczyliśmy do salonu i w tym samym momencie z głośników popłynęła piosenka Demi Lovato ,, Heart By Heart ". Odwróciłam się w jego stronę z uśmiechem. Wyciągnął w moją stronę rękę i ruszyliśmy do tańca. Położył ręce na mojej talii, a ja objęłam go rękami za szyję. Tańczyliśmy do końca piosenki. Kątem oka zauważyłam tylko Kastiela podejrzliwie patrzącego w moją stronę i uśmiechającą się Rozalię, która stała obok bodajże swojego chłopaka. 
    Jace poszedł do kuchni, a ja poszłam do przyjaciółki.
- Pięknie razem wyglądacie ! - Wykrzyknęła rozentuzjazmowana Roza.
- To był twój pomysł ! - Ofuknęłam ją.
- Oczywiście, że mój, a czyj ? - zapytała z rezygnacją w głosie.
Zaśmiałam się. 
    Przez całą imprezę wypatrywałam buntownika, ale zawsze znajdowałam go w towarzystwie jakiejś blond-lali. Czyli Rozalia miała rację, pomyślałam smutna, Kastiel chciał mnie tylko wykorzystać.
    O dziwo po udanej zabawie ( skończonej o 01.26 !! ) zostały do sprzątnięcia tylko puste butelki po napojach i miseczki.
- Przyjadę po ciebie do szkoły. - obiecał uśmiechnięty Jace.
     Podsumowując wydarzenia z dnia: Urządziłam imprezę, Kastiel okazał się być zwykłą świnią i spotkałam Jace'a. Zmęczona położyłam się spać. Rano obudził mnie natarczywy dźwięk budzika. Sprawdziłam godzinę na telefonie; 9.20. Idealna pora na spacer. Przebrałam się w białą bluzkę do pępka z napisem, szorty i białe vansy. 
    Wyszłam z domu i niemal od razu wpadłam na ciemnowłosego chłopaka w ubraniu bojowym.
- Przepraszam, nie zauważyłam cię. - Przeprosiłam chłopaka. 
- Carry, nie poznajesz mnie ? - Zapytał z uśmiechem chłopak.
   Dopiero teraz rozpoznałam w nim przyrodniego brata Jace'a...
***********************************************************************************
Heeej <3 Dawno mnie nie było, ale to tylko dlatego, że dostałam szlaban :c Haha i znowu jestem taka Bad, bo przerwałam w tym momencie xDD Przepraszam, że taki krótki, ale brakło weny. Myślę, że jest dosyć emocjonujący :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz